28 lip 2009

Miłość inaczej...

Czy miłość można znaleźć na cmentarzu? Oczywiście! Bohaterowie brazylijskiego filmu „Szczurze ziele” tam właśnie rozpoczynają swoją znajomość. Tak zaczyna się historia o niekonwencjonalnej relacji uczuciowej, bardzo przewrotna, mocno symboliczna.

Oboje więcej dzieli niż łączy, on: zdecydowanie racjonalista, dla którego nadrzędnym celem jest wiedza, nawet związek z kobietą traktuje początkowo jako kolejne poznawcze doświadczenie. Ona - rozedrgana, pełna skrajnych emocji, z łatwością przechodzi od zagadkowego uśmiechu do szlochu. Obydwoje mają sekrety, które wychodzą na jaw, tak jak obiecał on, proponując jej wspólne mieszkanie: poznamy się z upływem czasu. Ona lunatykuje po nocach, co on biernie obserwuje; on uwielbia robić fotograficznym aparatem kobiece akty, do których pozowanie ona milcząco się zgadza. Powietrze wciąż gęste jest od seksualnego napięcia.

Rutyna ich „związku” zostaje zaburzona, kiedy pojawia się „ten trzeci”. Wywołuje on atak zazdrości u mężczyzny, który powodowany chęcią zemsty, organizuje polowanie na rywala. Tu może warto dodać, że kwiaty tytułowej rośliny zawierają uśmiercającą truciznę, a korzeń - antidotum na nią... Tymczasem scena mszczenia się na „tym trzecim” jest początkiem końca uczucia.

Nowe pole interpretacyjne otwiera się wraz z ostatnią sekwencją „Szczurzego ziela”. Mężczyzna fotografuje w tych samych erotycznych pozach co ukochaną ...szkielet. Czy obiektem fascynacji była żyjąca istota? Czy może mężczyzna, nie wychodzący praktycznie nigdzie (poza cmentarzem, rzecz jasna!) na zewnątrz, upodobał sobie ludzkie zwłoki? Jakkolwiek by nie odpowiedzieć, „Szczurze ziele” to na pewno rzecz o miłości, w różnych jej postaciach, ale zawsze tak samo ludzkiej.

Cała masa symboli (włącznie z postacią „trzeciego”, intruza w związku mężczyzny i kobiety), stylistyka snu, koszmaru, powtarzające się spacery lunatyczki - dają szeroki wachlarz możliwości interpretacyjnych w zakresie psychoanalizy. Moją uwagę zwróciły jednak przede wszystkim pełne światłocieni, statyczne zdjęcia Waltera Carvalho („Madame Sata”, „Carandiru”) oraz piękna Alessandra Negrini jako żeńska bohaterka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz